




Jestem wiatrem, jestem wodą, własnej drogi nie znam,
jestem Aniołem! Odepchniętym przez ludzi, odrzuconym, podeptanym.
Jestem jak dziecko zagubione w nienawistnym świecie.
Wciąż płacze patrząc przed siebie,
słyszę pogardę nie zatykam uszu.
Wyciągam wciąż rękę wołając o pomoc.
Oni podcinają mi skrzydła, nie pozwalając się wzbić.
Teraz musze kroczyć w cierpieniach po ścieżkach mi nie przeznaczonych,
by znaleźć ukojenie w duszy,
rozwinąć swe skrzydła i miłości poznać słodki smak.




Anioły są wśród nas
Czasem siadają na ziemi
Składają skrzydła
I płaczą
Pragną tak jak ludzie
Kochać
Uśmiechają się
Chowając między palcami
Swe niebieskie łzy
Ukrywają siebie
Anioły są wśród nas
Czasem niewidoczne dla oka
Wyczuwalne dla serca .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz